sobota, 10 grudnia 2011

Niezły powrót

Po opuszczeniu przez wiele czołowych narciarek zawodów w Dusseldorfie, spotkały się one dzisiaj w szwajcarskim Dovos. W biegu na 15 km stylem dowolnym ze startu indywidualnego zwyciężyła...Marit Bjoergen. Justyna Kowalczyk zaprezentowała się całkiem dobrze i ostatecznie zajęła 5. miejsce. Przegrała tylko z Norweżkami, które w tym sezonie są jak na razie nie do pokonania.

Polka ruszyła bardzo dobrze i na całym dystansie plasowała się około piątego miejsca, wskakując czasami przed norweskie rywalki na czwarte miejsce. Świetnie przygotowana była także Vibeke Skofterud, która na ostatnich kilometrach odrobiła na Johaug ponad 7 sekund i zajęła drugie miejsce. Przegrała tylko z niepokonaną w tym sezonie Bjoergen. Młoda Therese Johaug biegła jak mała maszynka i wydawało się, że przegra tylko z Marit, ale ostatecznie skończyła na ostatnim stopniu podium.

Największa norweska gwiazda pewnie od samego początku kroczyła po kolejne zwycięstwo. Na każdym pomiarze czasu miała ogromną przewagę nad rywalkami i nie musiała się zbytnio wysilać żeby utrzymać prowadzenie. Było to 49 zwycięstwo Bjoergen w Pucharze Świata. Na pewno ma ona zamiar wygrać w sprincie i mieć równe 50 zwycięstw, co było by dokonaniem niespotykanym dotychczas w biegach narciarskich.

Justyna Kowalczyk mimo braku podium może zaliczyć ten bieg do udanych, bo przegrała ona tylko z Norweżkami, które jak wiadomo wydają ogromne pieniądze na przygotowania. Przez cały czas biegła równym tempem co zaowocowało wysoką pozycją. Myślę, że od następnego weekendu będzie już tylko lepiej i Dominacja Norweżek się skończy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz