sobota, 17 grudnia 2011

Pierwsze zwycięstwo

W Rogla Justyna Kowalczyk znokautowała rywalki i odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Na 10 km klasykiem druga była Therese Johaug przed trzecią Vibeke Skofterud. W zawodach nie startowała Marit Bjoergen. W Słowenii trasa była wymagająca, ale Justyna pokazała, że jej forma idzie z każdym biegiem w górę.

Od startu tempo dyktowała Therese Johaug, która długo prowadziła. Justyna cały czas kontrolowała bieg i nie pozwalała uciec Norweżce. Therese wygrała lotną premię i zarobiła 15 punktów, ale straciła na to wiele sił, których potem jej zabrakło do walki z naszą królową zimy. Polka ruszyła mocniej na kilka kilometrów przed metą i nie oddała już prowadzenia. Jej przewaga powiększała się z każdą sekundą. W końcówce Johaug już nawet nie próbowała gonić Kowalczyk.

W Rogli nie zobaczyliśmy Marit Bjoergen, która jako oficjalny powód swojej nieobecności podała przeziębiene. Ja jednak uważam, że zrobiła sobie ona przerwę aby naładować akumulatory przed Tour de Ski, w którym bez odpoczynku nie miała by większych szans. Widać, że Bjoergen próbuje stosować swój cykl z poprzednich lat, czyli kilka startów i odpoczynek.

Na pochwałę zasługują serwismeni Justyny. Na zjazdach odjeżdżała ona Norweżkom. Johaug próbowała nawet na zjeździe pracować kijkami, lecz i tak nie dała rady dogonić Justyny. Dobrze przygotowany sprzęt to w tym sporcie kluczowy element, który niejednokrotnie przyczyniał się do zwycięstw zawodników.

Forma Justyny Kowalczyk rośnie systematycznie od początku sezonu i widać, że w Tour de Ski powalczy ona o czołowe lokaty. Już tydzień temu w sprincie w Davos pokazała, że jest mocna i gdyby nie kolizja znalazłaby się w finale.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz